Uwielbiam wykłócać się z Wujkiem-Zawsze-Mam-Rację na temat gustów i guścików. -.- Jak grochem o ścianę, jak Boga kocham... (PEJA TO ZŁO! WSZYSTKO TO ZŁO, BO PEJA TO ZŁO! DOBRA JEST TYLKO ROSYJSKA MUZA, POZDRO - tak mniej więcej). Uwielbiam oglądać filmy do pierwszej w nocy. ( Never Back Down! *oczy wielkie jak Jupiter!* ACH, TE PÓŁNAGIE MĘSKIE CIAŁKA NA OBCZYŹNIE, O JAA! *.*). Uwielbiam do prawie piątej gadać z moim kuzynem o pierdołach i nie-pierdołach, przewracając się z boku na bok, bo w przyczepie jest tak gorąco, że może coś wyrosnąć na czole... Można smażyć jajka jak na patelni albo hodować pomidory, ale nie DO DIABŁA spać *wielce niepocieczona* Uwielbiam odlecieć nie wiadomo, kiedy i kiedy urywa mi się nagle film, jakby ktoś przypieprzył mi łopatą w potylicę (swoją drogą, dobrze-bobrze, że nie w twarz, bo wyglądałabym jak Pattinson-ktoś-przywalił-mi-łopatą-w-ryj i mogłoby być różnie z moim ewentualnym powodzeniem *hahaha* Choć do Pattinsona laski piszczą i pchają się drzwiami i oknami *myśli* Może przywalę sobie łopatą, a może nie *być czy nie być, oto jest pytanie* Cóż za konstruktywna, kilometrowa dygresja o.O). Uwielbiam zostać bestialsko obudzoną przez wujka o 7:40 (?!). A jeszcze bardziej uwielbiam to, kiedy nie mogę zasnąć później. Uwielbiam jeść kanapki z dżemem na śniadanie, a może raczej na obiad. Uwielbiam pożerać całą książkę w kilka godzin (kupuję drugą część, nie ma bata!). Ach, perełka, cudeńko, ochy i achy! Na koniec dodam, że UWIELBIAM WPROST, kiedy nagle mnie muli i zasypiam.
Wierzcie mi, albo nie wierzcie, ale ja właśnie wstałam.
Pozdrawiam, Dinka.