czwartek, 22 lipca 2010

# 156, ostatni dzień

Ostatni dzień mojego błogiego dzieciństwa mam zamiar spędzić leżąc za domem i czytając książkę. Piękna wizja. W weekend ma nastąpić załamanie pogody (akurat wtedy, kiedy mam zamiar urządzić grilla - pozdro!), więc mam zamiar wykorzystać promienie słońca jak należy.
Poza tym, śpię z oknami pootwieranymi na oścież, a w pokoju nadal mam piekarnik. Palą mnie plecy, buźka wygląda jak burak (oczywiście, tylko nos i policzki -.-), ale wszystko jest w porządku. 
Zaczynam przynudzać. Obiecuję, że następny post będzie dłuższy! Ten piszę dlatego, żeby jakoś upamiętnić ten dzień, w którym ostatni raz będę mogła wymigać się, jeśli coś zmaluję niedobrego, haha. 

Dinka.

MUZA:
Shakira - Waka waka 
Rihanna - Te amo
Rihanna - Rude boy

*Dinka tańcuje, tupiąc nogą pod stołem*