Ostatni dzień mojego błogiego dzieciństwa mam zamiar spędzić leżąc za domem i czytając książkę. Piękna wizja. W weekend ma nastąpić załamanie pogody (akurat wtedy, kiedy mam zamiar urządzić grilla - pozdro!), więc mam zamiar wykorzystać promienie słońca jak należy.
Poza tym, śpię z oknami pootwieranymi na oścież, a w pokoju nadal mam piekarnik. Palą mnie plecy, buźka wygląda jak burak (oczywiście, tylko nos i policzki -.-), ale wszystko jest w porządku.
Zaczynam przynudzać. Obiecuję, że następny post będzie dłuższy! Ten piszę dlatego, żeby jakoś upamiętnić ten dzień, w którym ostatni raz będę mogła wymigać się, jeśli coś zmaluję niedobrego, haha.
Dinka.
MUZA:
Shakira - Waka waka
Rihanna - Te amo
Rihanna - Rude boy
*Dinka tańcuje, tupiąc nogą pod stołem*