piątek, 19 lutego 2010
# 58, jestem jak małe ziarenko.
czwartek, 18 lutego 2010
# 57, sympatyczna wizyta.
piątek, 12 lutego 2010
# 56, I'm like a bird!
czwartek, 11 lutego 2010
# 55, chcesz tytuł? To sobie kup!
We were walking, we were talking
We were laughing about the state of our lives
How our fates brought us together
As the moon was rising in your eyes
Ah la Luna, la Luna.
/Belinda Carlisle - La Luna/
***
Dziś sentymentalnie, krótko. Jestem zmęczona, śpiąca, nieżywa. Potrzebuję ferii, oderwania od rutyny. Tak, potrzebuję czegoś nowego. Zaczęłam od nietypowej dla mnie piosenki, przy której tak miło się kołysze. Tyle w niej ognia, och!
Jutro o tej porze będę miała ferie. Błogostan. Radość wypływa mi uszami.
środa, 10 lutego 2010
# 54, śnisz mi się po nocach.
niedziela, 7 lutego 2010
# 53, życie na fali.
sobota, 6 lutego 2010
# 52, złe pachnie niejpiękniej, powiedzmy.
piątek, 5 lutego 2010
# 51, ŚBM.
ŚBM to nowa instytucja, tuż obok IPNu, ZUSu, NFZtu i innych, których nazwę skracamy do postaci trzech literek. Dla wiadomości Waszej, ŚBM to nic innego jak Śledzikowe Biuro Matrymonialne.
Nie chciałam zniżać się do tego poziomu, żeby pisać o n-k, śledziku, dzieciach NEO, które nie widzą świata poza Tibią, bo są setki innych tematów. Przeważająca liczba emotek nad treścią, co jest zjawiskiem niepokojącym, bo niedługo trzynastolatek w jednym zdaniu będzie sto razy wytykał język, również nie zasługuje na osobny post. Kiedy jednak zalogowałam się na jakże wielbiony portal, jakim jest nasza-klasa, zobaczyłam coś, co wygięło mnie z butów kompletnie. A mianowicie: "Posyukuje chopaka z dulszymi wolsami conajmiej 7 cm, na 21 lutego. Czekam na chetnych".
Pomijam powalającą liczbę ortografów, literówek, brak ogonków, wszystkiego w tak krótkim (a jakim treściwym?!) zdaniu. Bolą mnie od tego oczy, ale cóż. Ale treść, ludzie. Treść! Jakie to zdanie jest... głębokie! To zdanie ma DUSZĘ, ach! Matko kochana, ja rozumiem. Ciśnienie mi skacze z wrażenia. Wszystko super-fajnie, Śledzik jest niezwykle popularny. Wszyscy kochamy, kiedy wydłuża nam stronę, kiedy ludzie wklejają na niego debilne łańcuszki i całą masę niezidentyfikowanej materii nie z tej ziemi. Muszę się jednak do czegoś przyznać - czegoś takiego jeszcze nie spotkałam! Trzeba było zobaczyć moją minę, kiedy ja spostrzegłam to coś, co o mało nie doprowadziło mnie do śmierci (zawał serca, śmierć ze śmiechu, whatever).
To takie niesamowite, Śledzik nabrał nowego, metafizycznego znaczenia. Walmy głową w ziemię, padnijmy na kolana, Śledzik nasz pan! Piszmy na jego wiersze, piosenki, wykreujcie go na boga, śledzikomaniacy. Teraz poznajemy swoje drugie połówki na naszej-klasie, robimy zakupy przez Internet, dostajemy od rodziców życzenia urodzinowe na e-maila, dowiadujemy się o urodzinach przyjaciela przez niezapominajkę wysłaną na pocztę, za jakiś czas będziemy zawierać tam sakrament małżeństwa, spowiadać się, dostawać e-komunię, będziemy się rozwodzić nie ruszając się z krzesła obrotowego, rodzić dzieci, a kiedy nasze pociechy będą starsze, będą nam wysyłać wiadomość na nk z sąsiedniego pokoju: "Mamo, poznałam dziś na Śledziku/Epulsie/Fotce.pl super faceta. Chyba się zakochałam. On ma takie fajne słit foteczki, 743786879 znajomych (ależ on musi być towarzyski!) i 4783798439 opinii Super Zdjęcie (i piękny)! Ma też konto na Demotywatorach i jego demoty były na Głównej! Ma EXTREME na Epulsie (dziany do tego!). Doskonały kandydat na na męża!". Myślę, że dojdzie też do tego, że będziemy mieli e-cmentarze. I będziemy tam zapalać znicze - [*]. To tylko kwestia czasu. I tak oto całe nasze życie zawrze się w krótkim słowie - Internet.
To już jest paranoja. PA-RA-NO-JA!
Pozdrawiam, kleo.
MUZYCZNIE:
NIRVANA - RAPE ME.
P.S: Teraz nawet pingwiny robią słit focie. KLIK
czwartek, 4 lutego 2010
# 50, nadinterpretacja na haju.
środa, 3 lutego 2010
# 49, nie to miałem na myśli! Sztuka kompromisu.
Pozdrawiam, kleo.