sobota, 29 maja 2010

# 115, humor jak stokrotki.

Mój humor jest jak stokrotki. Jak go znajduję, jest pięknie, on jest piękny i cały świat wydaje się być niemal idealny. Jest tak perfekcyjnie, że nawet seler przejdzie mi przez gardło. Przynoszę mój dobry humor do domu, wkładam do kubeczka i stawiam na biurku, żeby było na co popatrzeć. I z dnia na dzień humor wygląda coraz mniej reprezentacyjnie. Schnie, więdnie, już nie pachnie tak ładnie jak wcześniej. I trzeba go bezlitośnie wywalić, bo do niczego już się nie nadaje. 
Nie chcę poprawiania humoru. Chcę być sama, chcę usłyszeć ciszę. Błogą i bezinteresowną. Chcę się zatopić w muzyce i o niczym już nie myśleć. Chcę... Czego chcę? Nie mam pojęcia. Ale na pewno nie tego.
Jestem jakaś rąbniętą masochistką. Trzeba być naprawdę zdrowo porąbanym, żeby serwować sobie takie życie. I coraz bardziej mam go dość. Mam wszystkiego dość. Serdecznie dość tego całego chłamu. 

Dinka.

MUZYKA:
Chylińska - Winna
Aha - Summer moved on

Bo kiedy tylko staje się
Zbyt ludzka niż byś tego chciał
Wtedy oto widzisz że
Jesteś tak jak ja