piątek, 14 maja 2010

# 88, Myślę, że chciałam iść za horyzont.

"Myślę, że chciałam iść za horyzont. Zobaczyć coś nowego. Zobaczyć coś, co mnie zaskoczy. W czterech ścianach czułam się ograniczona. Coś w środku mówiło mi, że mijam się z moim życiem. Wiedziałam, że przepuszczam je między palcami i pozwalam mu kończyć się, nie biorąc w tym udziału. Żyć, ale nie żyć. Paradoks istnienia.
- Wiesz, tak się ostatnio zastanawiałam. Gdyby tak zmienić swoje życie. Uciec od tego, co mam teraz. Zacząć wszystko od nowa. Jakby to było? - mruknęłam nagle, przerywając martwą ciszę. Podniosłam oczy znad gazety i upiłam łyk kawy. Spojrzałam na Jaspera.
- Myślę, że to odważne. Sam nie postawiłbym wszystkiego na jedną kartę. Zostawić to, co zdobyłem i wyjechać, żeby sprawdzić siebie? Nie czuję potrzeby, żeby dowiedzieć się czy moje życie ma sens. Kocham je takim jakie jest i nic bym w nim nie zmienił. - powiedział, nie odrywając wzroku od monitora. "

Ja jestem tak gdzieś pomiędzy nimi. Chciałabym zmienić życie, ale za bardzo kocham moje obecne, żeby cokolwiek w nim zmienić. Jestem jak rozkapryszona dziewczynka, jak to ujęła błyskotliwie Biologiczka, "Chcę, ale się boję". A co, jeśli to, co chciałabym zmienić nie byłoby dobre? A jeśli wpakuję się w jakieś totalne bagno? I weź tu podejmij słuszną decyzję. 
Nienawidzę podejmować decyzji, które mają radykalnie zmienić moją sytuację. Boję się tych cholernych zmian! Dlaczego nie umiem po prostu zrobić kroku w przód, zamiast ciągle się cofać? Czy ja mam coś z głową, czy do beznadziejna ludzka mentalność sprawia, że uwsteczniam się non stop zamiast zrobić coś ze sobą i swoją durną, nudną egzystencjalną kupą złomu? Chciałabym odlecieć, daleko, daleko. Tylko jakieś ciężkie łańcuchy trzymają mnie za nogi i ciągną bez ceregieli aż na samo dno.

Pozdrawiam, kleo.

MUZYKA
Edyta Geppert - Och życie kocham Cie nad życie.