sobota, 6 listopada 2010

# 215, UCH!

Ależ się zmęczyłam przez ten tydzień nic-nie-robieniem! Męczy mnie nawet to, że za oknem pada deszcz. Męczy mnie myśl, ile nauki mnie czeka w ciągu tego weekendu (buu). To powinno być zakazane! No i Mamina chodzi i ze złowieszczą nutką w głosie przypomina: "Zaczyna się przykręcanie śrub", co zwiastuje najgorsze. Tak się zastanawiam, jak ja to przetrwam, skoro teraz zaliczam totalny nie-ogar.
Jestem w trzeciej fazie załamania nerwowego! Wiecie, że do studniówki jeszcze tylko 91 dni?! A ja... NIE MAM SIĘ W CO UBRAĆ! Pffff! Żebym chociaż miała jakąś sensowną koncepcję, ale nie... 
Idę uskuteczniać bezskuteczny uczing: alkohole i fenole, ekologia i trylion zylionów słówek same nie wejdą do głowy, niestety. 
Trzymajcie się ciepło w ten nieprzyjemny dzień.

Dina.