sobota, 10 kwietnia 2010

# 77, latająca kostucha.

Nie ma żadnych wątpliwości, że dzisiejszy dzień przyniósł naszemu narodowi wielki ból. Śmierć zabrała niemal sto osób, którzy wsiedli do tego samolotu, bo chcieli w Katyniu oddać hołd zamordowanym tam Polakom. Po siedemdziesięciu latach historia pokazała, że lubi się powtarzać. Tu nie chodzi o to, że oni byli ministrami, prezydentem, kimkolwiek. To byli ludzie. Polacy.
Milion razy słyszałam o wszelkiej maści katastrofach. Lotnicze, morskie, samochodowe karambole. To wszystko się dzieje. Jednak dzisiejsze wydarzenie dotknęło mnie szczególnie. Za tydzień moi rodzice wsiądą do samolotu i polecą do Turcji. Niby bezpieczniej - nie będzie mgły, nieprzystosowanego miejsca do lądowania, drzew. Staram się tym uspokajać. Zawsze jednak jest ten strach, niepewność. 
Ja się boję. Tak bardzo się boję.

Pozdrawiam, kleo.