niedziela, 11 kwietnia 2010

# 78, ave kondycja!

Zawsze błyszczałam wręcz na wuefie. Tak, mistrz koordynacji ruchowej. Kiedy wchodziłam na boisko, nagle wszystkie punkty z drużyny, z którą grałam przestawały napływać, a przeciwnicy pokonywali nasz skład, miażdżąc nas na amen. Z dwutaktu zawsze dostawałam dwóję, bo nie umiałam połączyć kroków z kozłami i rzutem, który i tak nigdy nie lądował w koszu. Ręczna - to samo. Siatka - APOKALIPSA. Każda piłka - albo aut, albo sito, albo w ogóle zez taki, że piłka nietknięta. Biegi? Z moją kondycją jest naprawdę źle, bo zadyszki, kiedy wespnę się na drugie piętro. Więc biegi pozostawiamy bez komentarza. Jednak ostatnio się przebiłam! HA!


Patrz, patrz! Nie wiem za co to dostałam, ale moja kondycja i moje ego zostały miło połechtane, hu hu hu. Może jednak nie jestem taka beznadziejna z tego wuefu. 
Idę pobiegać <śmiech niszczyciela świata>

Pazdrawiam, kleo.

+ MUSIC:
modern talking - cheri cheri lady
vox - bananowy song
czyli osiemnastkowo-martynkowo :*