niedziela, 27 grudnia 2009

# 17, czyli o poszanowaniu dla tego, co posiadamy

Dwie godziny siedzenia w egipskich ciemnościach skłoniły mnie do głębszego zastanowienia się nad wzrokiem. Z pozoru banalny, głupi i idiotyczny temat do rozmyślań. Przecież to, że widzimy jest takie oczywiste. Czytamy książki, chodzimy do kina, siedzimy długie godziny przed telewizorem czy komputerem. Nasze oczy dają nam cudowną możliwość poznawania świata. Dla każdego, kto ma zdrowy wzrok to codzienność. Dostał oczy, więc z nich korzysta. Genialna sprawa. Widzi swoją drugą połówkę, może podziwiać piękno zmieniającego się świata, nie zastanawiając się jakim został uraczony darem. Każdy z nas zdaje sobie sprawę z tego, że nie każdy zobaczy swoje dziecko po urodzeniu, że nigdy nie zobaczy jego pierwszych kroków, uśmiechu, szlaczków w zeszycie, tego jak szybko rośnie. 
Mimo to, nie zawsze dbamy o oczy. Szkodliwe promieniowanie, godziny przed TV/komputerem, czytanie przy złym świetle, a przy wadach - zaniedbywanie ich. Widzę, zawsze widziałem, więc dlaczego miałbym nie widzieć. Usiądę jeszcze bliżej ekranu, z daleka źle widzę. No właśnie, tak to się zaczyna.
Zamknij oczy i spójrz przed siebie. Albo przypomnij sobie co widzisz, kiedy budzisz się w nocy i jest całkiem ciemno. Ciekawa przyszłość?
To nie dotyczy tylko wzroku. Wystarczy usiąść w autobusie za kimś młodym. Co najmniej w połowie przypadków usłyszy się, czego dana osoba słucha. Uszy też przecież ma zdrowe, słyszy, więc dlaczego nie odpalić odtwarzacza najgłośniej jak się da? Lepsze efekty będą i te sprawy. A najlepszym efektem zdecydowanie będzie głuchota, która przyjdzie z upływem lat. Zrób jeszcze głośniej.
Ludzie mają tendencję do niedoceniania tego, co mają. Zwłaszcza, kiedy są do tego przyzwyczajeni i wiedzą, że nikt im tego nie odbierze (no chyba, że ktoś wydłubie im oczy, ale to się nie zdarza aż tak często). Chyba nie zdają sobie sprawy, że sami sobie to stopniowo odbierają. Warto zadbać o to, co się dostało. W końcu zdrowie jest najważniejsze. Każdy nam go życzy, ale kiedy sami o nie zadbamy, nikt nie zrobi tego za nas.
To nie odnosi się tylko do zmysłów, ale taki mi się nasunął dobrze obrazujący to przykład. To odnosi się do każdej sfery naszego życia.

Pozdrawiam, Kleo.

+
coś dla uszu:
Crossfade - Colors.mp3