środa, 13 października 2010

# 200

Cóż z życia, gdy żyjąc, nie smakować życia
Nie widzieć, nie czuć nie można mi było?
Cóż miłość, gdy czując, nie czułam mrowienia?
Bez szczęścia, tych oczu, tylko Nic się tliło
W mym sercu niejasnym zimnym promieniem
W mgnieniu oka zgasło, nie żyłam chwil kilka
Czułam jak nicość wypełnia me płuca,
Krztusząc się wolnością znów pragnęłam życia.